Sam tworzę, buduję, przerabiam, udoskonalam

forum dla ludzi chciących zrobić coś samemu od podstaw

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

  • Index
  •  » Praca
  •  » Praca w UK z mojego osobistego doświadczenia

#1 2010-08-27 00:00:42

 tadeusz

Administrator

2900423
Call me!
Zarejestrowany: 2010-08-01
Posty: 16
Punktów :   
WWW

Praca w UK z mojego osobistego doświadczenia

A było to w 2005 roku.... pojechałem do znajomych. Angola umiałem na 3+ - tak się oceniałem.... pojechałem za flaszkę tirem - 3 dni jechałem, ale jakie doświadczenia...do Cale we Francji - potem promem do Dover-Londyn i pociągiem do Liverpoolu. Tam zostałem odebrany przez znajomych.... Na pierwszy rzut oka fajny ten kraj i przede wszystkim wszyscy żyją tam wolniej, spokojniej.... nic z tego... wolniej i spokojniej żyją tam tamtejsi, którzy mają swoje M lub domki i nie muszą płacić haraczy rzędu 500 F za miecha+ opłaty za pokój z kuchnią i łazienką.... pracę po znajomosci przy okazji poznania Polaka dostałem w 99 i miałem robić jako donosiciel towarów na sklep - praca fajna z tym, że na drugim końcu miasta ( dojazd kosztówał 2 f  w jedną stronę) zarabialem najniższą wtedy stawkę 4,85f na h. Praca naprawdę fajna gdyby nie po...ny tzw "training manager". Palant jak diabli wyżywał się jak mógł, a ja widząc, żę na nic mi się nie zdadzą próby poskładowania tego porządnie i jakoś przejrzyście ( na magazynie był burdel nieziemski ) olałem sprawę i cały dzień nosiłem pudło z podpaskami lub z czymś takim lekkim.... Ale po paru dniach, kiedy to nosiliśmy jakiś towar na sklep ( nie było windy ) wtedy każdy podrzucał karton z jakimś towarem następnemu potem najstępny kolejnemu i tak aż na górę....naszemu trainig managerowi było za wolno i wpadł pomiędzy nas, a dokładnie między mnie, a kogoś tam i chciał aby towar podawany był szybciej. Ja nie rzuciłem następnego kartonu koledze skoro ten nadal miał poprzedni. Ale trainig managerowi było za wolne i rzucił we mnie kartonem z haczkami( takimi małymi do ogródka).... tak mocno, że rozciąłem sobie wargę.... Wtedy się wqrwiłem i to bardzo mocno - byłem o głowę wyższy i miałem z 20- 30kg więcej niż ten głupi training manager ( hindus jakiś ) jak złapałem za ten karton z tymi haczkami to jak rzuciłem w niego to się kopytami nakrył i krew poszła mu z nosa.... nie wyrzucił mnie, ale od tego czasu ciągle szukał pretekstu żeby mi dowalać... więc po kilku dniach sam mu powiedziałem że go mam tam gdzie śmierdzi - pokazałem to mu i łapiąc go za koszulę powiedziałem, żeby lepiej do Polski nie przyjeżdżał ( miał dziewczyne z Polski ) bo zginie.... do tego powiedzialem mu że jest za cienki w krzyżu żeby mną pomiatać...odszedłem
Co dziwne -pracowało ze mną jeszcze 6 Polaków -też odeszli krótko po mnie. Okazało się, że zdjęli tego hindusa bo nikt z nim nie chciał pracować - to dowiedziałem się później jak postanowiłem wracać do siebie i jak postanowiłem, że wszędzie dobrze, ale najlepiej...we własnym domu... tu też idzie dobrze żyć, tylko trzeba się postarać, zaciąć zęby i dążyć do celu...i nie przejmować się gdy inni Cię będą straszyć.... staram się choć boję się jeszcze bardziej.... ale staram się....
Więc tak to skończyła się moja wyprawa do UK. Czy żałuję? NIe.. Nauczyłem się tego, że tam jesteś nikim i mają Cię za białego murzyna.... bardzo długo trzeba pracować na swoje, żeby być kimś, ale i tak zawsze bedziesz pod kimś i zawsze mogą Cię zgnoić bo jesteś zwykłym wypierdkiem z PL... WIec jeżeli tam jechać do pracy to najlepiej jak ktoś życzliwy - naprawde życzliwy - tam jest i pomoże w tych początkach przetrwać - wtedy może się udać... mi to jednak nie wyszło bo nie dam się traktować gorzej niż psa.....

Offline

 
  • Index
  •  » Praca
  •  » Praca w UK z mojego osobistego doświadczenia

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.kyuubinaruto.pun.pl www.footballmanagerpolish.pun.pl www.unpredictable.pun.pl www.warhammer-pbf.pun.pl www.arystokracja.pun.pl